piątek, 18 grudnia 2009

ohio players - love rollercoaster

kolejna dawka funku. "Gracze z Ohio" najbardziej słyną z dwóch rzeczy: tendencji do ozdabiania swoich albumów mocno wyzywającymi okładkami, oraz właśnie utworu "Love Rollercoaster", pochodzącego z najważniejszego ich krążka ("Honey"). z numerem tym wiąże się ponadto pewna miejska legenda - uważa się, że możliwy do usłyszenia w połowie utworu wysoki dźwięk jest piskiem kobiety mordowanej przez członków zespołu w studiu nagraniowym. mówi się, że kobietą tą była modelka, która pozowała w sesji na okładkę albumu "Honey". wpadła ponoć do studia z pretensjami, że wykorzystany w sesji gorący miód spowodował nieodwracalne oparzenia na jej skórze, co generalnie zrujowało jej karierę. w wyniku zamieszania do ruchu poszedł nóż i... oczywiście to wszystko bajka. zwłaszcza, że modelka ta do dzisiaj żyje. tak czy inaczej, przez tą cholerną legendę za każdym razem odsłuchujac "Love Rollercoaster" miewam dreszcze, około 2:30 czasu trwania utworu...

Ohio Players - Love Rollercoaster (1975)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz