piątek, 17 grudnia 2010

earth, wind & fire - imagination

dzisiaj wpis o artystach, których nie trzeba przedstawiać komuś, kto wykazuje chociaż minimum zainteresowania klasyką czarnej muzyki. tym bardziej nie trzeba przedstawiać utworów z najgłośniejszego krążka zespołu z Chicago ("Spirit" z 1976), ale co tam. chciałem w ten sposób uczcić zakup tego albumu na winylu w odkrytym przeze mnie wczoraj warszawski antykwariacie (tzn długo wiedziałem, że jest w tamtym miejscu taki sklep, ale nie zajrzałem jakoś tam nigdy wcześniej, głupi ja głupi). głównym daniem mojego wczorajszego zakupu było co prawda "Songs In The Key Of Life (2LP+7")" Wondera, ale ile razy można wychwalać ten album ponad niebiosa. posłuchajmy dzisiaj zatem r&b od trzech z czterech żywiołów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz