czwartek, 10 czerwca 2010

gil scott-heron & brian jackson - third world revolution

kilka miesięcy temu wyrażałem dość mocny zachwyt informacją na temat zupełnie niespodziewanego powrotu Gila Scotta-Herona. szkoda tylko, że album na który tyle lat (nie) czekaliśmy, okazał się niespecjalnie wartym uwagi. krążek "I'm New Here" moją uwagę przykuł jedynie na czas zapoznania się z nim i ani minuty dłużej. no nie licząc singlowego utworu, który dość pozytywnie do produkcji nastawiał. ale myślę, że nie ma co się znęcać nad jednym słabiutkim albumikiem (tym bardziej, że wiek artysty i rożne przejścia zrobiły z nim, co zrobiły), przy tak zacnej i ciągle mnie zachwycającej dyskografii. na osłodę "Third World Revolution" - jeden z utworów - moich absolutnych heronowskich faworytów. rewolucja to wiadomo - życiowa tematyka artysty, podana w o wiele bardziej powalającej formie niż znane "The Revolution Will Not Be Televised". z albumu "Secrets", nagranego we współpracy z kompozytorem Brianem Jacksonem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz