poniedziałek, 28 czerwca 2010

chrisette michele - let's rock

teraz coś od artystki współcześniejszej i sądzę, że dla sporej części zaglądających znanej, lub chociaż kojarzącej się. kojarzącej się na pewno pozytywnie, na przykład w związku ze świetnymi gościnnymi występami u raperów (perfekcyjny refren w "Can't Forget About You" Nasa z płyty "Hip Hop Is Dead"), głównie tych związanych z Def Jam Recordings. wszakże pani Michele należy do jednego ze skrzydeł tej wytwórni (Def Soul). piosenkarka ma już na koncie dwa albumy - "I Am" z 2007 roku i "Epiphany" z zeszłego. zauważyłem, że dopiero ten drugi krążek przyniósł jej uznanie i rozgłos, uznanie i rozgłos bliskie temu należnemu (ponad 400 tysiące sprzedanych egzemplarzy umiarkowanie-radio-kompromisowego materiału w roku 2009 to wynik co najmniej imponujący). za bardziej fascynującą produkcję uważam jednak debiut, z którego pochodzi utwór "Let's Rock". numer jednocześnie relaksujący, motywujący, bujający i składający hołd nieśmiertelnym Run DMC

1 komentarz:

  1. Nie znałem Chrisette przed tym kawałkiem, ale to najlepszy utwór tego bloga. Bez kitu, dzięki Chojny. "I Am" długo nie zejdzie z głośników.

    OdpowiedzUsuń