piątek, 29 kwietnia 2011

mel & tim - forever in a day

Mel & Tim to nie jest żadna reżyserska kolaboracja Gibsona i Burtona w celu stworzenia Pasji Edwarda Nożycorękiego", albo "Walecznego Soku z Żuka", ale duet dwójki kuzynów z Holly Springs, Mississippi. stamtąd Mel Hardin i Tim McPherson pochodzą, ale karierę rozkręcili w Chicago, pod okiem Gene'a Chandlera - ważniaka jeśli chodzi o tamtejszy soul. da się w sumie wyczuć te wojaże w ich muzyce - brzmi ona właśnie jak konfrontacja ciepłego Chicagowskiego brzmienia spod ręki Curtisa Mayfielda z południowym, staxowskim soulem. wytwórnia Stax Records była zresztą jednym z przystanków ich (małej, bo 3-płytowej) podróży. wydali w niej drugi album - "Starting All Over Again", najlepszy podobno (podobno, gdyż nie udało mi się jeszcze dorwać ich ostatniego wydawnictwa, by samemu się przekonać). a o to mój ulubiony moment tego nagrania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz