wtorek, 12 października 2010

djë & dogg master - tribute

to nie jest żaden link sponsorowany, że piszę w tej chwili o jakimś nieznanym francuskim duecie producenckim, słuchanym na last.fm przez około dwadzieścia osób na świecie. po prostu szczerze polecam westoastowe wygrzewy tych kolesi, którzy swoimi umieszczonymi za darmo w sieci instrumentalami są w stanie podbić serce każdego miłośnika piszczał, pierdzących basów i klawiszy rodem z Kalifornii. nie wiem jak ci panowie to robią, ale brzmią lepiej niż to co obecnie oferują hiphopowi muzycy z zachodu Stanów. trzymam kciuki za nich, żeby byli w stanie lepiej się zakręcić i nawiązać odpowiednie kontakty. na takich podkładach Ice Cube mógłby zrobić płytę, która byłaby godna nazwy "I Am The West", bo z tym co właśnie wydał to tak pół na pół jest, bardziej na to złe "pół". posłuchajcie relaksującego "Tribute", na którym padają ciepłe, talkboxowe shout-outy dla legend funku i g-funku. przy okazji shout-out dla zioma Bartka, który mi Djë i Dogg Mastera podesłał

2 komentarze: