niedziela, 11 kwietnia 2010

macy gray - i can't wait to meetchu

ostatnio natknąłem się na singiel promujący zbliżający się nowy krążek Macy Gray i szczerze mówiąc nie zachwycił mnie specjalnie. ale za to sprawił on, że zechciałem wrócić do debiutanckiego albumu ("On How Life Is") piosenkarki, no i przypomniało mi się z jak dobrym albumem mamy tu przecież do czynienia. myślę, że możemy tu mówić o jednej z najmocniejszych neosoulowych pozycji, osobiście stawiam ją w tej kategorii obok "Baduizmu" na ścisłym piedestale. przy czym nie ma co porównywać tego z twórczością Eryki Badu, bo to zupełnie inny soul, bardziej żywy, na bardziej dynamicznej perkusji. "Do Something" z tego albumu zna wielu, "I Try" zna chyba każdy, wybieram więc niesinglowy, ale również udany utwór. zresztą całą płytę osobiście uznaję za bezbłędną, polecam przekonać się na własnych uszach, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz