czwartek, 9 czerwca 2011

chojnito's way poleca #4

brakuje mi ostatnio zajawki na prowadzenie bloga, zatem ogłaszam oficjalnie przerwę. potrwa ona gdzieś do początku lipca, wtedy oto powrócę - razem z relacją z koncertu Prince'a na Openerze. z okazji takiej przerwy, oraz z okazji zbliżającej się połowy roku 2011, małe podsumowanie. po prostu piątka albumów, których najprzyjemniej mi się słuchało, się słucha i słuchać się będzie przez zbliżające się wakacje. zaznaczam, że jest to podsumowanie tego co słyszałem, a trochę mi się przegapiło. na przykład w tej chwili słucham albumu "21" brytyjskiej piosenkarki Adele i wiem, że zasługuje ona na miejsce w tym małym rankingu,  ale szczerze to nie chce mi się zbierać w tej chwili słów na temat jej muzyki. zostaje mi po prostu ją polecić, tak samo jak piąteczkę poniżej:

piątek, 3 czerwca 2011

graham central station - sneaky freak

pierwszym czerwcowym wpisem nawiążę do dobrze wszystkim znanej grupy Sly & The Family Stone, ale nie będzie bezpośrednio o niej. nie będzie o jej ekscentrycznym liderze, a o innym bardzo ważnym członku. Larry Graham był basistą zesołu (swoją drogą zapisał się w historii muzyki jako wynalazca techniki slappingu - gry kciukiem na gitarze basowej, stał się dzięki temu ojcem stylów Bootsy'ego Collinsa, Marcusa Millera, albo Flea z RHCP), możliwe że i coś tam zaśpiewał czasem do mikrofonu. uczestniczył w najważniejszych nagraniach grupy i w zasadzie jego odejście było końcem złotej epoki Sly & The Family Stone. w muzyce, jak w przyrodzie, nic nie ginie, Larry założył wtedy własny band - Graham Central Station i nagrał w jej ramach parę niezłych albumów z takimi bujaczami jak "Sneaky Freak" właśnie